Flickr Images

Katherine Evelyn Blake
23 lata ♦ Anglia ♦ mały domek moim schronem ♦ artystka ♦ młodsza siostra ♦ chomik Fryderyk I ♦ traumatyczna przeszłość ♦ nałogi, mnóstwo nałogów ♦ smutek schowany pod poduszką ♦ chęć poznawania świata ♦ dziwne spostrzeżenia i uwagi ♦ marna kucharka ♦ drżące dłonie ♦ blizny na plecach ♦ zielone oczy ♦ kolekcja porcelanowych słoników ♦ krzywy nosek i kręgosłup ♦ wystające obojczyki ♦ Nie śmiej się! Ja wcale nie fałszuję. ♦ kaktusy na parapecie ♦ dobra pisarka, która chowa utwory w szafce ♦ Jest ciemno, nie wyjdę z domu. ♦ daje sobie radę, teoretycznie ♦ Kiedyś przestanę się bać. Nic nie będzie mi straszne.

Stąpasz po ziemi, niczym po lodzie. Nikt Cię nie słyszy, a Ty nie krzyczysz. Jesteś na uboczu, ale przecież to lubisz. Obserwujesz. Tak, jesteś genialnym obserwatorem. Milczysz i wysnuwasz wnioski, zapalając kolejnego papierosa. Jesteś spokojna. Prawie nigdy nie podnosisz głosu. Nie musisz tego robić by rzucać uszczypliwe uwagi dookoła. Ukazujesz kruchą duszę tylko podczas tańca. Chudziutka, wysoka, poważna baletnica. Czy to wszystko co posiadasz? Taniec? Któż wie? W końcu nie mówisz zbyt wiele o sobie. Jesteś zamkniętym pudełeczkiem, które czeka na otwarcie przez odpowiednią osobę. Wulkan uczuć i lawina sprzeczności. Niczym ogień i woda. Nie dajesz wejść sobie na głowę. Nie pozwalasz również zbliżyć się do siebie. Boisz się zranienia. Kalkulujesz wszystko chłodno. A gdzie się podziała dawna spontaniczność? Czyżby została w deszczowej Anglii? Tam zostawiłaś część siebie? Teraz liczysz na to, że ponownie znajdziesz swoje cząstki. Posklejasz wszystko w całość. Taką samą, choć inną niż jakiś czas temu. Łykasz tabletki i idziesz w świat. Łapiesz kolejny dzień i promienie słońca. Wszystko będzie dobrze, tak mówią... Nie zgub się.


Matthew Samuel Blake
28 lat ♦ Anglia ♦ mieszka z siostrą ♦ marzyciel ♦ starszy brat ♦ czekoladowe oczy ♦ krzywy zgryz ♦ tajemnica ♦ prywatny ochroniarz ♦ skrzypek ♦ słuch absolutny ♦ wesoły ♦ donośny głos i śmiech ♦ nie potrafi zajmować się roślinami i zwierzętami ♦ kiedyś zacznie brać wszystko na poważnie ♦ nauczyciel muzyki ♦ wieczorami artysta w orkiestrze ♦ romantyk ♦ śmiały ♦ nie boi się wyzwań ♦ pogodna dusza ♦ czasem milczy ♦ Oddawaj mój szkicownik, mała cholero! ♦ nie pije ♦ nie ćpa ♦ pali papierosy

Wkradasz się w mały tłumek by ujrzeć, co obserwują ludzie. Szybko zachwycasz się ulicznymi artystami, jednak nie lubisz stać w cieniu. Za ich zgodą wyciągasz własne skrzypce i przyłączasz się. Jesteś w swoim żywiole, w centrum uwagi. Śmiejesz się i bierzesz życie garściami. Nie przejmujesz się niczym. Liczy się radość, którą czujesz w tej chwili. A później... Wracasz powoli do domu. Cichy szelest ujawnia Twe przybycie. Zdajesz sobie sprawę, że ona wie. Zawsze wie, gdy przychodzisz. Uśmiechasz się, gdy ją widzisz na szczycie schodów. Jak zwykle trzyma palec przy ustach i patrzy na Ciebie rozkojarzonym wzrokiem. Jesteś w domu. Stajesz się poważny, troskliwy i już nie chcesz być na pierwszym planie. Odsuwasz się w cień, żeby ona mogła błyszczeć. Choć raz. Melodia wypełnia pokój, a Ty przesuwasz palcami po gryfie, obserwując spod przymrużonych powiek zwiewną istotę. Wiesz, że zrobisz dla niej wszystko. Pragniesz by ona również była szczęśliwa, tak, jak Ty.

***
Mam nadzieję, że moje rodzeństwo może zostać w jednej KP, którą może kiedyś poprawię. Zapraszam do wątków z Katherine oraz Matt'em. Razem, oddzielnie, jak kto woli. Jestem otwarta na propozycje. Może ktoś się skusi na coś? ;)

14 komentarzy:

  1. [ Witam gorąco ;D
    Tak myślę, że tutaj Kira znajdzie wspólny język z artystami, ale może i dla Ethana znajdzie się jakiś pomysł?]

    Ethan/Kira

    OdpowiedzUsuń
  2. [ To ja może spróbuje coś zacząć tutaj, a później pomyśle nad Ethanem i Kat.]

    Słońce świeciło, wiał przyjemny wiaterek. Idealna pogoda, żeby wyjść do parku, potarzać się w piachu, szukać kwiatków na łące. Kira włóczyła się bez celu po wyspie. Przeszła się plażą, gdzie dzieciaki goniły i przekrzykiwały się nawzajem, niektórzy moczyli nogi w wodzie, a inni zaś leżeli plackiem na słońcu. Przeszła przez targowisko, gdzie kupiła parę świeżych owoców i warzyw, po czym wstąpiła do dziadków. Nie lubiła bezczynności. Zawsze była w ruchu i zawsze czymś musiała mieć zajęte ręce, a przede wszystkim myśli.
    Dopiero co skończyła remont, więc nie będzie na nowo malować mieszkania, dlatego postanowiła nauczyć się gotować. Najwyższy czas. Wszyscy gdzieś wyparowali, a ona nie wiedziała co ze sobą począć.
    Własnie wracała do domu, gdzie miała zamiar zrobić obiad, (a może nawet upiec ciasto?) kiedy zatrzymała się przed bramką prowadzącą do jej drzwi. Coś jej nie pasowało. Rozglądnęła się wokół siebie, a kiedy usłyszała szelest liści na drzewie westchnęła ciężko, nieco zirytowana.
    - Matou! Ty spasiony kocurze, po co włazisz na drzewa, jak potem nie umiesz z nich zej...- przerwała w pół słowa, podchodząc do pnia i podnosząc wzrok w górę. Ku jej zaskoczeniu, wcale nie jej kot siedział na gałęzi, właściwie to niczyj kot, a mężczyzna, którego wcześniej nigdy nie widziała. Ani na drzewie ani gdziekolwiek.- Ee... Mogę w czymś pomóc?- zapytała unosząc brwi, a na jej twarzy malowało się zdumienie i zainteresowanie.

    [Nie umiem zaczynać, więc mi wybacz]

    Kira

    OdpowiedzUsuń
  3. [Czuję się częściowo okradziona z imienia. XD]

    C. Collins

    OdpowiedzUsuń
  4. [Cześć.
    Mam ochotę na wątek z panem Blake, niestety dopadł mnie brak weny. :c
    A może Tobie uda się wymyślić jakieś fajne powiązanie lub podsuniesz mi jakiś pomysł na wątek? ;3]

    OdpowiedzUsuń
  5. [Hej! :D Ja bym chciała wątek z tym rodzeństwem bo to uwielbiam :D No a imieniem chłopaczka mnie powaliłaś :D To co chcesz wymyślić powiązanie czy może wolisz zacząć? ;>]

    OdpowiedzUsuń
  6. [Ty mi sie tu neo witaj! ty mi tu wymysl coś ładnego!]

    OdpowiedzUsuń
  7. Morze kochała najbardziej. Nie musiała nawet w nim pływać, wystarczał jej powiew świeżej bryzy - i już na jej twarzy pojawiał się szeroki uśmiech. Kiedyś surfowała, teraz skupia się jedynie na pływaniu i czasami zwykłym siedzeniu na brzegu. Musiała przyznać, że mimo tego, że życie na wyspie powoli zaczęło ciążyć i stawało się coraz nudniejsze, to kochała to miejsce i trudno jej będzie się z nim rozstać. A najtrudniej będzie się rozstać z dziadkami oraz kuzynami, którzy traktują ją jak starszą siostrę. Niby dopiero zaczęły się wakacje, ale Phoebe wiedziała, że one tylko coraz bardziej przybliżą ją do wyjazdu do Anglii. Z jednej strony chciała się wyrwać, a z drugiej nie.
    Dzisiejszego wieczoru znów postanowiła wybrać się na plażę, a jako ze jej dom znajdował się zaledwie kilka metrów od niej to doszła tam w kilka minut. Tym razem jednak nie poszła pływać, a usiadła na jednej ze skał znajdujących się tuż przy brzegu. Słysząc czyjś głos uniosła głowę. Spojrzała na nieznajomego, a na jej twarzy pojawił się szczery uśmiech.
    - Hej. Jasne, że możesz. - Powiedziała dosyć cicho, do końca to nawet nie była pewna, czy usłyszał jej odpowiedź. Przesunęła się kawałek, tym samym robiąc chłopakowi miejsce obok siebie.
    Kojarzyła go, już pierwszego dnia gdy go zobaczyła zaintrygował ją. Jednakże była zbyt nieśmiała, aby podejść i zwyczajnie się przedstawić. Za każdym razem, gdy pływała czuła, że ją obserwuje i nawet to nie potrafiło jej zmotywować do zapoznania się. Dlatego ucieszyła się, że to on zrobił pierwszy krok.

    OdpowiedzUsuń
  8. [Hihi t jest super pomysł więc zaczynam od razu :D Jak coś będzie nie tak to pisaj od razu! ^^ ]

    Lari od dziecka była tylko i wyłącznie najbardziej przywiązana do wody. Dla nikogo nie było to zaskoczeniem gdy coraz bardziej dorastała surfing wszedł jej w krew jak reszcie rodziny, jednak dziewczyna na prawdę brała wszystko na poważnie. Dziewczyna już od najmłodszych lat brała udziały w konkursach surfingu i już od najmłodszych lat była najlepsza i praktycznie nie do pokonania. Dla niej samej nigdy nie była wystarczająco dobra, zawsze znalazła coś co mogła by zrobić lepiej, alb co w ogóle się jej nie udało, do dzisiaj szuka u siebie dla niektórych niepotrzebnych błędów, ale dziewczynie naprawdę zależy, żeby była dobra w tym co robi.
    Lari nigdy nie chciała dawać lekcji surfingu ale tylko dlatego, że bała się, że nie nauczy swoich uczniów surfingu tak dobrze jak by tego chciała z czasem i wiekiem coraz bardziej się do tego przekonywała i bawiła się ze znajomymi w lekcje surfingu, ale tylko i wyłącznie ze znajomymi.
    Rodzeństwo Blake znała od niedawna. Z Katherine naprawdę dobrze się dogadywała jak z większością swoich koleżanek, a jej brata nie aż tak chusto widziała, z dziewczynę co najmniej trzy razy na tydzień musiała się potkać na kawę i zdanie sobie informacji z całego tygodnia!
    Na dzisiaj rano umówiła się z Kat na poranną lemoniadę w barku na plaży w którym dziewczyna pracuję. Musiała być dzisiaj w pracy jak i jutro gdyż szef nie chciał dać jej wolne z powodu jej rezygnacji w pracy, które chciała złożyć. Trochę się zdziwiła jak dziewczyna przyszła razem ze swoim bratem, przecież jak będą mogły plotkować między sobą jak facet siedzi? No tak się nie da nooo
    -Dalej z obstawą chodzisz? -zaśmiała się widząc rodzeństwo. Sądziła, że dziewczyna była na tyle duża, że mogła sama chodzić chociaż na plaże -To co tam, co podać? -zapytała Lari jak zwykle w dobrym humorze, opierając się dłońmi o blat i pochylając się w ich stronę

    OdpowiedzUsuń
  9. [ Jejku, Katherine jest cudna! *_*
    Musimy wykombinować jakiś wątek. Oboje są z Anglii, co powiesz na jakąś starą znajomość? Może nawet licealna miłość, czy coś? :D ]

    D.Morrow

    OdpowiedzUsuń
  10. [No oczywiście! Co to zapytanie? :)
    Tylko powiedź mi z kim mam go tworzyć. Z panem czy panią?]

    Iris

    OdpowiedzUsuń
  11. [Można połączyć w jednym wątku aż dwie Twoje postacie! ^^ Hmm...i muszę wspomnieć, że moja Iris może być czuć względem Katherine zazdrość, ponieważ ta MOŻE tańczyć. No i oczywiście potrafi! Za pewne wywoła to tez u niej załamanie nastroju, smutek i żal. Więc możemy się na tym skupić :).
    Oz może zobaczyć Twoją Katherine jak ta gdzieś tańczy i będzie ją podglądała. I po jakimś czasie mogłaby zostać zdemaskowana przez Matthewa. Co TY na to? Ale to wytłumaczyłam...]

    Iris

    OdpowiedzUsuń
  12. [ Jejku, nie może się zdecydować z kim by chciało się wątek, może jakieś pomysły ? ;)) ]

    OdpowiedzUsuń